Nudą! Tak, zrób to ze mną! Ojej, ale ja nie jestem superbohaterem, jak mam ratować świat? Batman, Superman, Justin Bieber… oni mogliby uratować świata. No, z Justinem to chyba trochę przesadziłem 😉
A Ty jesteś superbohaterem? Zdradzę Ci pewną tajemnicę. Ja też nie jestem superbohaterem. Hmmm… i jakoś muszę z tym żyć. A może zostać superbohaterem? Kupić sobie na AliExpress odpowiedni strój i ruszyć w miasto. To głupie. Zamknęliby mnie do czubków. Choć nie wiem, czy w dzisiejszym zwariowanym świecie taka izolacja dobrze by mi nie zrobiła. Ups… 😉
Zostaję superbohaterem. Dołączysz?
A jednak się zdecydowałem. Od teraz mów mi Darman. Taką ksywkę sobie wybrałem. Będę pomagał ludziom. Będę jak inspektor Ryba w Kilerze. Będę jak Tommy Lee Jones w Ściganym. Będę jak Janosik – albo jak Janek Kos czołgiem będę jeździł. Jak Super Mario będę… Taki będę, właśnie…
Ok. A teraz czas na plan. Co tak właściwie robi superbohater? Walczy ze złem. To jasne. Pomaga ludziom. To oczywiste. Jest superbohaterem. To jest najfajniejsze. Muszę znaleźć jakieś zło, z którym będę walczył. Aaaa… już wiem przecież napisałem to na początku. Będę walczył z NUDĄ. Jak to zrobić? Eee… zastanowię się za chwilkę. Będę pomagał innym walczyć z Nudą. Będę Darmanem Nudokillerem 😉
A Ty dołączysz do mnie? Zostaniesz Nudokilerem? Wybierz sobie nowe imię i… zacznijmy razem walczyć z nudą. Nie obawiaj się, ja tak samo jak Ty nie mam pojęcia jak walczyć z nudą. Oczywiście żartowałem. Każdy z nas wie jak znaleźć sobie jakieś zajęcie i się nie nudzić. Hmmm, ale czy na pewno każdy?
Nuda, to brzmi… groźnie…
Życie. Jednych rozpieszcza. Innym rzuca kłody pod nogi. A jeszcze innych po prostu nudzi.
I tu wchodzę ja… cały w bieli, na rączym białym rumaku (niestety nie umiem jeździć na koniu więc to wejście mogłoby być bardzo, ale to bardzo tragikomiczne ;). Oznajmiam wszem i wobec:
rusz d…
…i wyrwij się z tego kieratu codziennych trosk i nawyków. Zrób coś dla siebie. Tylko dla siebie.
A ja, Darman mówię Ci. Walczmy z nudą. Zostań moim Robinem, albo Hoodem, ewentualnie Małym Johnem, a jeśli jesteś kobietą to, bądź moją… kurka, no wena mi się skończyła. Chwilunia… Bądź moją… no… no… Kopernikiem, bo ona też była kobietą 😉
No to co robimy? Punkt pierwszy:
Na dobry początek, dzwonimy do kumpla i umawiamy się na piwo, ale nie przed telewizorem tylko na mieście. A jak masz koleżankę, to też możesz umówić się na piwo lub inne wino. A teraz, uwaga, musimy włączyć moc. Może być potrzebna, by… wyrwać znajomego lub znajomą z domu.
…i tutaj zaczyna się Twoje zadanie superbohatera, bądź superbohaterki (wybierz sobie zgodnie z preferencjami). Czajnik na gaz, para w gwizdek…
3… 2… 1…. Pełna moc!
Przygotuj się na odparcie nieodpartych argumentów:
- ale po co?
- możemy zrobić to w domu…
- nie mam czasu
- zmęczona jestem!
- muszę posprzątać garaż
- ale właśnie w TV lecą “Trudne Sprawy”!
- muszę popracować
- nie mam z kim zostawić królika
Stajemy do walki. My superbohaterowie. Darman i Ty ………………………………… (tu wpisz swoje superbohaterskie imię). Dzielnie odpieramy obronne ataki znajomego.
Po co gdzieś się wybrać? A po to, by nie siedzieć ciągle w nudnym domu! Rety, jak można nie mieć czasu na piwo? Luz, blues, wiśta wio i do przodu. Zmęczenie? Przecież idziemy wypocząć przy piwie. Sprzątanie? Nie żartuj, pomyśl, czy nie lepiej iść na piwo? Ulubiony serial w TV – nagraj sobie lub obejrzyj powtórkę. Praca? Nie zając nie ucieknie… Królik nie zając, siedzi w klatce przecież 😉
Udało się? Nie było łatwo? Nuda jest trudnym przeciwnikiem. Aby z nią walczyć trzeba być superbohaterem. Dałeś radę? Dałaś radę? Nie… trudno może następnym razem. Nie zarażaj się. Bądź jak Rambo, bądź jak Maria Skłodowska-Curie, bądź jak Krystyna z Gazowni… To tylko od Ciebie zależy czy uda Ci się choć trochę dokopać nudzie…