
Wiek to tylko liczba…
Pamiętam jedną z pierwszych wypraw — wyjazd dla Singli w góry. Była wiosna, wszystko budziło się do życia, a w autobusie panowała ta lekka, pełna ciekawości atmosfera. Nowi ludzie, nowe miejsca i to nieuchwytne uczucie ekscytacji, które pojawia się tuż przed przygodą.
Obok mnie usiadła Anka. Powiedziała, że ma 52 lata, choć wyglądała i mówiła jak trzydziestolatka z duszą podróżnika. Śmiała się, że od 40. urodzin czas zaczął jej płynąć… trochę po swojemu. — „Czasem czuję się jak dwudziestka, gdy wsiadam na rower, a czasem jak osiemdziesięciolatka, kiedy próbuję znaleźć okulary, które mam na głowie” — zażartowała.
I coś w tym jest.
Ile mają lat uczestnicy wyjazdów dla Singli?
To najczęstsze pytanie, które otrzymuję od Was w korespondencji bezpośredniej. Jak brzmi moja odpowiedź?
30+
“jestem starsza, ale czuję się młodziej, czy mogę zapisać się na ten wyjazd?”
czy
“mam mniej lat, ale bardzo chcę jechać w Bieszczady!”
Między innymi dlatego zrezygnowaliśmy w większości z naszych wyjazdów z limitów wieku, ale… nie do końca, bo niektóre z nich kierujemy do osób 50+. Dlaczego? Bo ich programy są nastawione na spokojniejszy wypoczynek. Należy też pamiętać, że decydując się na turystykę dla Singli, jedziemy na wyjazd turystyczny. Zwiedzamy, bawimy się, dużo rozmawiamy, bo… mamy na to czas. Taki wyjazd to oczywiście możliwości poznania ciekawych osób, nowych przyjaciół czy tylko znajomych, a być może kogoś więcej. Ale nie warto przed wyjazdem nastawiać się, że znajdzie się na nim miłość życia, bo można się rozczarować. Warto nastawić się na świetny wypoczynek. A, gdy się coś “przydarz”, cieszyć się, zamiast złościć 🙂
Ciało, metryka i dusza – każda z nich chodzi innym zegarem
Na wyjazdach dla Singli wiek zaczyna tracić na znaczeniu. Owszem, jest wpisany w dokumenty i czasem daje o sobie znać w kolanach po dłuższej wędrówce, ale… poza tym? To często dusza dyktuje tempo. Jedni przyjeżdżają, żeby odpocząć w hamaku z książką i kieliszkiem wina. Inni — by zdobywać szczyty, pływać kajakiem, tańczyć do rana. Każdy ma swoją energię i każdy jest mile widziany.
Są wyjazdy bardziej aktywne – trekking, rowery, sporty wodne. Ale są też takie, gdzie najważniejsze są rozmowy przy ognisku, spacery po lesie i śmiech przy porannej kawie. Każdy wybiera to, co mu w duszy gra.
Właśnie dlatego takie wyjazdy mają w sobie coś magicznego. Łączą ludzi nie metryką, a wspólnym przeżywaniem chwil. Zdarza się, że osoby z zupełnie różnych światów znajdują wspólny język nad jeziorem, na szlaku czy przy planszówkach. Bo to nie dowód osobisty, a otwartość, życzliwość i chęć bycia “tu i teraz” buduje relacje — te przyjacielskie, i te, które być może przerodzą się w coś więcej.
Z wiekiem stajemy się bardziej świadomi siebie i swoich potrzeb. Zamiast gonić za modą czy oczekiwaniami innych, wybieramy to, co daje nam radość. I to właśnie na wyjazdach dla singli wyraźnie widać — nie ma tu miejsca na sztuczność, za to jest przestrzeń na autentyczność, lekkość i uważność. Niezależnie, czy masz 38 czy 58 lat – jeśli czujesz, że chcesz ruszyć w drogę z uśmiechem i otwartym sercem, to jesteś dokładnie tam, gdzie trzeba.
Młodsi? Starsi? A może po prostu… razem?
Nie ma co ukrywać – młodsze osoby często trzymają się razem. To naturalne. Mają swoje rytmy, swoje tematy. Ale im bliżej czterdziestki, tym bardziej te różnice się zacierają. Ludzie po 40-tce, 50-tce czy nawet 60-tce często mają wspólne doświadczenia, podobne wartości i… po prostu więcej luzu.
Na jednym z wyjazdów ktoś powiedział: „W tym wieku już nie udajemy – jesteśmy sobą. I to jest piękne.” I to była prawda. Bo nie chodzi o to, ile masz lat, ale z jakim nastawieniem patrzysz na świat.
To właśnie ten luz sprawia, że rozmowy stają się głębsze, a znajomości bardziej szczere. Nie musimy już nikomu niczego udowadniać – możemy po prostu być. Śmiać się z własnych historii, wspominać czasy bez internetu, dzielić się tym, co nas ukształtowało. I choć każdy ma za sobą inną drogę, to gdzieś te drogi zaczynają się przecinać – w poczuciu humoru, w dystansie do siebie, w ciepłej ciszy, którą można dzielić bez skrępowania.
Na takich wyjazdach nie chodzi o to, by się wpasować. Chodzi o to, by znaleźć przestrzeń, w której można odetchnąć pełną piersią. Bez masek, bez pośpiechu. Wiek? To tylko liczba. To, co naprawdę nas łączy, to pragnienie bycia z ludźmi, którzy widzą w nas nie PESEL, a człowieka – z historią, z marzeniami, z otwartym sercem.
Wyjazdy dla Singli – turystyka z dodatkiem życia!
Te wyjazdy to nie są „matrymonialne polowania”. To normalne, turystyczne wyprawy — z przewodnikiem, programem, przygodą. Z tą tylko różnicą, że nie trzeba się nikomu tłumaczyć, że jedziesz sam. Bo wszyscy są tu sami – i to właśnie tworzy wyjątkową atmosferę.
Nie musisz mieć 25 lat i sześciopaku, żeby dobrze się bawić. Wystarczy otwarta głowa i odrobina ciekawości. A wiek? On naprawdę schodzi na drugi plan.
Na takich wyjazdach nikt nie patrzy na Ciebie przez pryzmat tego, ile masz lat, czy z kim przyjechałeś. Liczy się to, że jesteś tu – gotowy na nowe doświadczenia, na wspólne chwile przy ognisku, na śmiech w autobusie i ciche „wow” wypowiedziane na szczycie góry. Wspólna podróż, nowe miejsca i luźna atmosfera sprawiają, że ludzie otwierają się szybciej, częściej i bardziej prawdziwie niż w codziennym życiu.
To właśnie ta swoboda – by być sobą, bez oczekiwań i presji – sprawia, że wiele osób wraca z takich wypraw z nową energią. Czasem z nowymi przyjaciółmi, czasem z kimś ważnym. Ale najczęściej – z poczuciem, że życie jeszcze potrafi zaskakiwać. Że nawet jeśli jedziesz sam, to nie znaczy, że jesteś sam. Bo tu, w tej grupie ludzi z otwartymi sercami, samotność zostaje gdzieś daleko, a zaczyna się coś dużo bardziej wartościowego – prawdziwe bycie razem.
Bo może właśnie teraz jest ten moment, żeby… po prostu pojechać?
Bez oczekiwań, bez presji. Dla siebie. Z uśmiechem. Bo życie nie kończy się w żadnym wieku – ono po prostu zmienia tempo. A podróże uczą, że najpiękniejsze rzeczy dzieją się wtedy, gdy jesteśmy gotowi na coś nowego. I wiesz co? Czasem wystarczy jeden wyjazd, żeby poczuć się… młodziej.
Bez oczekiwań, bez presji. Dla siebie. Z uśmiechem. Bo życie nie kończy się w żadnym wieku – ono po prostu zmienia rytm, nabiera głębi, pozwala bardziej docenić chwile, które wcześniej przelatywały niezauważone. A podróże… one są jak cichy szept serca, które przypomina, że wciąż możemy się zachwycać, śmiać do łez, odkrywać nie tylko nowe miejsca, ale i samych siebie na nowo. Nie trzeba rewolucji – czasem wystarczy jeden weekend, jeden wyjazd, jedno przypadkowe spotkanie przy wspólnym stole, żeby coś w nas odżyło. Żeby spojrzeć w lustro i zobaczyć nie wiek, a błysk w oku. Taki, który mówi: „hej, ja wciąż tu jestem – ciekawy świata, otwarty na ludzi, gotowy na kolejne rozdziały.”
Szczególnie polecamy...
4 dni, 1–4 maja 2025 | Huciska, Jura Majówka dla Singli na JurzeSzukasz pomysłu na wyjątkową Majówkę? W takim razie mamy coś dla Ciebie! Wskakuj do naszej ekipy i przeżyj niezapomnianą Majówkę...
Zobacz więcej
| |
4 dni, 1–4 maja 2025 | Jarosławiec Majowy Reset nad Morzem – Aktywny Weekend dla Singli!Poranne spacery nordic walking brzegiem morza w rytmie szumu fal to idealny sposób na rozpoczęcie dnia z energią i dobrym...
Zobacz więcej
| |
7 dni, 15–21 czerwca 2025 | Krościenko nad Dunajcem Wiosenna Przygoda dla Singli z Widokiem na Trzy KoronyGóry nie oceniają. Dunajec nie pyta: Czemu jeszcze jesteś sam? Dlaczego jesteś sama? On po prostu niesie tratwy, łączy brzegi...
Zobacz więcej
|
Wyjazdy dla Singli to jest to!
Dołącz do nas i ruszajmy razem...
…a dołączysz do elitarnej grupy
najlepiej poinformowanych Singli 😉
…i powiem Ci w tajemnicy, że czeka też na Ciebie mały prezent
Single ruszają razem...