Spożyj Red Bulla, on doda Ci skrzydeł 😉 Ok, ale co zrobić, gdy zapomniałeś naładować komórkę, a jesteś na wycieczce w Bieszczadach? Hmmm… może by tak oblać telefon jakimś napojem energetyzującym? 😉 Energiii mu nie przybędzie, ale fajnie będzie się kleił do rąk :D. Potrzebujesz bank, bank energii…
Na chwilę koniec z żartami, bo w dzisiejszych czasach wyładowana komórka to wcale nie taka błaha sprawa. Oczywiście nie mam tu na myśli tego, że nie możesz pochwalić się na fejsie swoją sweet fotką, ale bardziej poważne sprawy, jak chociażby wezwanie pomocy w górach.
Co masz w kieszeni? Sssssskarbie... 😉
W dzisiejszych czasach telefon komórkowy jest narzędziem, które każdy ma w kieszeni. Właściwie to nie możemy już mówić o telefonie komórkowym, a o smartfonie. Hmmm… a czy to jeszcze jest telefon? Zadzwonić można, ale czy to jest jego główne zadanie? Wydaje mi się, że to małe urządzenie, które nosimy w kieszeni jest naszym centrum multimedialnym. Możemy na nim robić zdjęcia, kręcić filmy, korzystać z nawigacji, grać w gry, słuchać muzyki, oglądać video, przeglądać internet i wiele, wiele innych możliwości…
Kurka, komórka rządzi, rządzi ludźmi… I takie małe pytanie dla Ciebie:
Ile razy sięgasz do kieszeni po komórkę, by sprawdzić która godzina a… po chwili uświadamiasz sobie, że… i tak nie wiesz która jest godzina?
Ufff… Ze smartfonem możemy wszystko – pod jednym warunkiem…
Twoja komóra zawsze w gazie...
Dlaczego bank energii jest dla Ciebie tak ważny? A właściwie co to takiego ten bank energii? To nic innego, jak zewnętrzna bateria, a właściwie akumulator (tak, tak… podobny jak masz w samochodzie). Dzisiaj, potocznie mówimy bateria na wszystko co magazynuje nam energię elektryczną w urządzeniach przenośnych. Uff… czy nie zabrzmiało to zbyt technicznie? W skrócie: bank energii to taka ładowarka do komórki, którą nosisz przy sobie.
Jeśli wyjeżdżasz gdzieś na wczasy, na wycieczkę czy chociażby zwiedzić jakieś ciekawe miejsce, miasto, często wychodzisz z miejsca zakwaterowania na cały dzień. Oglądasz, zwiedzasz, fotografujesz, kręcisz filmiki, korzystasz z nawigacji w obcym miejscu… raz, dwa, trzy i… bateria w Twoim smartfonie mówi, że jest wyładowana, a… tu w planach tyle jeszcze miejsc do zobaczenia, do uwiecznienia na fotkach. A Ty jeszcze nie zrobiłeś selfika z Wieżą Eiffla, nie nakręciłeś przepływającej kanałem gondoli, nie zadzwoniłeś do babci z pozdrowieniami… i wtedy do akcji wchodzi ON… cały w ENERGII… 😉
Bank energii...
Sięgasz do plecaka, wyjmujesz go i… okazuje się, że zapomniałeś kabelka do ładowania komórki i jesteś w czarnej… d… dziurze 😉 To taka szczypta czarnego humoru. Oczywiście w plecaku nosisz naładowany (to ważne: staraj się by Twój bank był zawsze naładowany) bank energii. Wyjmujesz więc go i podłączasz do telefonu. Telefon się ładuje, a Ty masz pięknego banana na ustach. Kilka minut i już możesz dalej strzelać zdjęcia. Jeśli poczekasz dłużej komórka może naładować się do 100% – to nie problem.
Jaki bank wybrać?
Osobiście wybrałbym najbardziej pojemny. Zapytasz zaraz: co to znaczy pojemny? Już piszę. Każdy bank może zmagazynować określoną ilość energii. Niektóre gromadzą jej więcej, niektóre mniej. Te co gromadzą jej więcej mogą naładować Twoją komórkę więcej razy bez ładowania samego banku. Pojemność banku określana jest w mAh (miliamperogodziny). Zasada jest prosta czym więcej będzie mAh tym więcej razy będziemy mogli naładować smartfona (i nie wnikam tu bardziej w szczegóły techniczne, bo.. po co ;)).
Pojemność banku przekłada się na jego cenę (zasada im pojemniejszy tym droższy) oraz gabaryty (czym pojemniejszy tym większy). I tu przypomniał mi się stary dowcip (no suchar taki) o zegarku elektronicznym:
Pewien gościu miał super zegarek elektroniczny. Taki wszystkorobiący. Pokazywał takie rzeczy, że nawet dzisiejsze komórki nie dałyby rady. Był niesamowity. Spotkał kolegę i pochwalił mu się tym zegarkiem. Kolega był zachwycony. Tak bardzo chciał mieć ten zegarek, że kupiłby go za każdą cenę.
– Dam Ci za niego 500$
– On nie jest na sprzedaż
– dam 1500$!
– Eeee… nie sprzedam Ci go…
– dam 5000$!!!
– no dobra… zgadam się…
No i kupił ten super, hiper zegarek. Zadowolony założył go na rękę. Idzie do domu. A kolega, za nim krzyczy i powłócząc nogami targa w rękach dwie wielgachne, ciężkie walizy.
– one są w komplecie
– ale po co mi one?
– to są baterie do tego zegarka!
To tak, a pro po gabarytów 😉
Kupując bank energii miej na uwadze jego producenta. Taniutkie, chińskie banki, malutkie o wielkich pojemnościach nierzadko mijają się z prawdą i… może się okazać, że nie uda Ci się w wystarczającym stopniu naładować swojej komórki.
Ale… zawsze możesz mieć w plecaku 2 banki…
A jak tego Ci mało… 3 lub 4 😉
Nie zapominaj też o tych 2 walizach z dowcipu 😀
Sprytna wskazówka elektryczna... na koniec
Na wyjazd weź ze sobą
mały przedłużacz na kilka gniazdek.
Oczywiście jak zmieści Ci się do walizki. Jeśli wyjeżdżasz samochodem to nie będzie żadnym problemem. Możesz też wziąć najprostszy rozdzielacz elektryczny. Dlaczego?
Oto spis urządzeń, które zabieram na wyjazdy i które wymagają naładowania baterii:
smartfon
aparat fotograficzny
bank energii
gimball
laptop
kamerka sportowa
czytnik ebooków
latarka
Nie wszystkie z tych urządzeń muszę ładować codziennie, ale… niektóre niestety tak. A teraz mała zagadka:
Ile gniazdek elektrycznych jest w standardowym pokoju hotelowym?
Odpowiedź jest smutna, ale bywa prawdziwa:
maksymalnie kilka!
Jak uda Ci się znaleźć więcej niż 3 to masz szczęście, a jeśli… masz szczęście dzielić swój pokój z drugą osobą, to… wygląda to jeszcze mniej kolorowo. Dodaj kilka urządzeń współlokatora do swojej listy, a potem… podziel liczbę gniazdek przez liczbę urządzeń. Tragedia… 🙁
Wiem, wiem… można dać sobie radę i korzystać z ładowarek na zmianę. Można, ale… czasami jest z tym kłopot, szczególnie jak masz właśnie wyjść na arcyciekawą wycieczkę, a tu okazuje się, że całą noc ładowałeś komórkę zamiast naładować akumulatorki do aparatu… bo, tak po prostu zapomniałeś… ufff…
I tym optymistycznym akcentem kończę ten elektryzujący 😉 elektryczny artykuł 🙂
...niech MOC będzie z Tobą 🙂
Wyjazdy dla Singli to jest to!
Dołącz do nas i ruszajmy razem...
…a dołączysz do elitarnej grupy
najlepiej poinformowanych Singli 😉
…i powiem Ci w tajemnicy, że czeka też na Ciebie mały prezent
Single ruszają razem...